3 SŁOWA - Zapomniana historia cz.2 - w trakcie

paszkwil

bo to jednak

ikar

wcale nie takie

paszkwil

bylo proste jak

DIESEL

zakręcony świński ogonek

paszkwil

ktorym sterowaly tajemnicze

DIESEL

manualnie operowane drążki

paszkwil

przez Stefana spod

ikar

żabki na łaziskach

DIESEL

gdzie śledzie merdają

paszkwil

pletwami w rytm

ikar

drum and base

ikar

Dawno Dawno temu, za górami, za lasami w malym mieście Mikołów odżyła ledenda Jacka, który robił szpagaty za parę groszy... Pewnego dnia Jacek połamał obie nogi i nie mógł robić wspaniałych szpagatów, dlatego wszyscy policjanci z rejonu Mikołowskiego wspomogli go zapomoga, a zapomoga była w postaci pewnego jednego małego wina. Ucieszyl sie bardzo, bo widział że oni co maja, a mają dobre! rzeczy takie fajne bardzo Jacka cieszą Jacek wziął, wypił i jego nogi nagle się uleczyły i mógł dalej robic wspaniałe szpagaty i zarabiac tym do puszki po browarze marki porter. A browar ten Kupił wcześniej za huj, ni pieniądze, Bo Jacek dupy dawal czesto i mial wlot, jak wiadro o pojemnosci 40 litrow szczesnienych na metr kwadratowy kropka.;p I tak zbierał zbierał i zbierał aż nazbierał pełno I potem poszedł to wszystko przepic gdzieś za kościół bo czekał jeszcze na całą ekipe podwackowych żuli osiedlowych ktorzy byli uzbrojeni w 'rogate' napoje…
-łoj się boje
-tez sie boje
rzekł jeden z drugim ale mimo to poszli na jabola i sie najebali. zyli dlugo i szczęśliwie lecz przeszkodził im wtedy JANEK który jest komunistą i chciał im dołożyć dwa grosze, lecz oni nie tańcowała igła z makiem rakiem nieborakiem ;p z rzeki chłopcem o imieniu Paszkwil który nie lubił Ikara bo jest żebrzącym o grosze śmierdzącym Panem żulem majonez frytki kurczak w McDonaldzie usłyszał pewną rozmowę kilku frytek które trzymał w swojej brudnej nodze, one mówiły ze chca jesc do lasu aby isc jesc maliny które obsikał Janek ale i tak Zajadali się ze niedźwiadki też mają ochotę na te kupa kupa kupa Dorota je kupe
-paszkwil ale taką na sucho czy mokro ?
a janek wpierdala te maliny bo na nich je kupa.
-nie pierdol powiedział bo się wkurwiła
... ... ... nadal sie wkurwia
i poszli na jabola.
-Komandos sie skurwil
powiedział głośno Janek i mial racje bo smak zjebany jak nie wiem miał czerwony Komandos. Koniec o piciu, bo smaka Mo kazdy kto czyto ten śmierdzący temat. chuj zaraz weźmie szpagaty od Jacka bo jacek starzeje sie jak chomik bo już rośnie mu odbyt od picia i robienia chyba nie robienia nic bo on byl leniwy bardzo, a la bamba xD wystrzelil z haslem taki wieśniok jeden co to mysli że jak je znajdzie to będzie mógł się cieszyć dobrym posilkiem z bardzo miłym towarzychem. Spotkałam Jacka ostatnio wesołą mine miał JOŁ! i szpagat zrobił JOŁ! choć kasy nie miał JOŁ! zrobił za darmo JEAH! i kazdy się dziwił dlaczego Jacek żul menel pospolity robisz szpagaty dla małych różowych pieseczków ktore maja puszyste "oczy" wielkości jednego jednego koła, z wielkiego dupnego ałta marki fiAT 126P, bo ałto to kupił za 2jabole. benzyny w nim wogole nie było bo nie stać go na nia wiec sprzedal auto aby mieć na tanie winko z plastikowej butelki po taniej oranzadzie z tesko tesko tesko! i poszedl w dupę czarnego Chińczyka ktory byl bialy, a raczej chiał być biały jak ser z biedronki w Mikołowie wyciśnięty z jej odbytu ktory był mięciutki i aksamitny ja pupa niemowlaka Nagle wyskoczył bolec i zaczal gonic biednego Janka męża meznego nad mezow. Słonecznego sierpnia odkopujemy stare tematy, które są bardzo fajnymi tematami, bo dotyczą poważnych kwestii, na ktore wszyscy z chęcią odpowiadają. Odpowiedzi te są powiązane z wypadami do okolicznych sklepow, po komandosy, które ostatnio podrozaly drastycznie - nie stać już wszystkich na butelke nawet taniego domatora ktory jest pyszny porzeczkowy - NIE WIŚNIOWY. chujowy domator cytrynowy Domatory są obleśne! Kazdy to wie! smakują jak domestos! rzygamy nimi kurwa, a potem scieramy janeczkowymi włosami tłustymi digidągi od Doroty jebia starym gownem śmiłowickim z resztą ktore jak wiemy wieczorami zwijają asfalt bo jest bardzo cenny dla nich i kazdy go broni jak wina z kielicha pańskiego parafii w mokrym gdzie spiewa baba będąca matką Paszkwila
-matka boska paszkwilowska
rzekł najebany Jano. pierdykniem bo odwykniem ,od dżemu truskawkowego robi sie sucho Trza się napić dobrego taniego wina z pobliskiej żabki gdzie sprzedaje sympatyczna o śniadej skórze
-jakiej kurde skorze?
-bronzowej takiej se.
sympatyczna pani sprzedawczyni znajoma wszystkich tofików
-tofiki maja znajomych?
zapytał janek w sklepie nie otrzymal odpowiedzi, więc kupił winiacze i poszedl je opróżnić na kamulec gdzie jest fajnie i nawet bezpiecznie, wiec wybral się z dwoma winiaczami na owy kamulec aby je skonsumowac. podroz ta była bardzo kurwa zadziwiająca, bo spotkal wielu bardzo brudnych punków, ktorzy chcieli pic nieziemskie alkoholowe napoje, ktorych nie było bo kasy niema ale uzbierali drobne lecz je pogubili, bo najebani byli więc poszli dalej a po drodze spotkali najebanego Janka który jak zwykle sępił na wino. wysepil juz sporo i nagle spotkał JACKA… jacek jak zwykle zrobił słynnego szpagata, zeby dostac troche drobnych, ale Janek nie dal kasy, więc zaczeli walczyć na gołe klaty. ślepy zrobił szpagat przeciwnik sie poddal wiec jacek rzekł
-oddawaj kurwa drobne!
janek chciał kompromisu jacek nie ustępował, wiec janek postanowil dac sobie spokoj bo jacek ma wyjebane na wszystko, a janek nie. wiec bolec powiedział do janka, że kocha mame ikara, i chce zeby mu zrobila namietnego loda oraz smaczny obiad bo zglodnial z tego. dostal jego obiad i ikar głodował
-wlasnie ze nie
-no jendak tak
-no raczej nie!
-a wlasnie ze tak!
-nie znasz sie!
klocil sie sam dostal rozdwojenia jazni i paraortodyksofozy mozgu sam nie wiedział co to jest, ale sie cieszyl ze nie miał czegos gorszego od tego, co miał a moglo tak niewiem co napisac widac jego zakłopotanie oraz nieudolnosc umyslowa ale daje rade stara sie chlop, no bo co? no bo to! czyja to wina? to wina tego ze pil wina w duzych ilościach jak Janek zwany zajebistym gosciem. Ziom! ironicznie stwierdził Bolec ktory lubi żartować na tematy swego wielkiego brzucha który cały czas rośnie bo pije piwsko w czeskiej knajpie gdzie jest bardzo czysto i dziwnie kultura kultura kultura i mają drogie czeskie piwo kegowe ktore jest chujowe, według Janka Paszkwila trzeba rozpoczac temat o nowej knajpie ktora jest bardzo głupia z nazwy - trabka ja nazywano, a można było tam spotkac wiele dzieci z gimnazjum ktore pily soki bo nie mają 18 roku żywota . pędzący struś pędziwiatr wjechał w nie szczypiąc bułkę nosem, bo nie miał już na wino, wiec poszedl dalej… nagle wpadł do nastepnego baru bo słyszał że grasuje tam dziki wieprz, który podobno lubiał sie czesto najebac i rzygać na dżdżownice moknące na deszczu, ktore czasami tez lubiały sie dobrze najebac tanim browarem a potem tylko zwracaly na chodnik po którym chodził kaloryfer z latarka co na żółtku wygladalo troche dziwnie ale tak było. Przyszedł potem Jacek zrobil szpagat, uciekl, wpadł do kanału i koniec kawalu. Janek wywalił rymem jak rysiek peja… Ej piszcie historie... powiedzial Ikar, wiec przenieśmy się na lepsze miejsce od mikołowskich drogich knajp bo tam troche drogie trunki mają dlatego poszli do kwiaciarni po margaretki zeby je zjesc i nacieszyć się glebia smaku zawarta w 100g produktu w ktorym jest piękny zapach kwiatów i wielka ilość barwników ekologicznych np. benzoesan sodu oraz glutaminian postasu. Następnego ranka w tym samym miejscu wydarzyło się coś, co wszystkich dosyć mocno zszokowało… mianowicie małe biedronki zaczely grysc beton jak termity drewno… wywolalo to panike w środowisku podziemnym, gdzie dzialal krecik który ostro się napierdalal z ZOMO homo nie wiadomo bo to jednak wcale nie takie bylo proste jak zakręcony świński ogonek ktorym sterowaly tajemnicze manualnie operowane drążki przez Stefana spod żabki na łaziskach gdzie śledzie merdają pletwami w rytm drum and base.
---
Wreszcie nadeszła wiosna!

(jadymy dalej:D)

zawias

ale urwał ,

ikar

krzyknął głośno zawias,

zawias

kupując piwo ikarowi